Fabułę tego filmu porównuję się często do rozrzuconych puzzli, w których brakuje kilku elementów. Fred Madison znajduje przed domem kasety wideo ukazujące jego dom, życie rodzinne oraz… morderstwo żony popełnione przez niego samego. W tym pozbawionym chronologii obrazie aktorzy grają po dwie role, choć po zastanowieniu się, mamy wątpliwości, czy były to różne postacie, czy też dwa warianty tej samej. Właściwie nic nie jest tutaj pewne, nic nie poddaje się logice. Reżyser sam twierdzi, że w przypadku tego dzieła jego zrozumienie jest zbędne, liczy się tylko siła przeżycia emocjonalnego i artystycznego. Podobno podczas realizacji filmu Lynch cały czas słuchał przez słuchawki ogłuszająco głośno nastawionej muzyki. W jednym uchu brzmiała muzyka towarzysząca scenie, którą właśnie realizował, w drugim przynależąca do sceny następnej. Wobec czegoś takiego nie da się przejść obojętnie.
Zapraszamy na pokaz 24 maja 2018 r.
Miejsce pokazu: sala 329, budynek A-1, godzina 19:00
Do zobaczenia!